Wałbrzyska palmiarnia

Palmiarnia powstała na początku XX wieku. Wedle przekazów budował ją książę Henryk von Pless dla swojej ukochanej małżonki, słynnej Daisy, czyli Marii Teresy Cornwallis – West, czy też może powstała z inicjatywy samej księżnej, która uwielbiała kwiaty. Było to przedsięwzięcie niezwykle drogie. Dość wspomnieć, że na jego potrzeby sprowadzono z Sycylii siedem wagonów kolejowych zastygłej lawy z Etny, by formować z niej naturalnie wyglądające ściany do obsadzenia roślinami, groty czy wodospady.
Budynek palmiarni zachował się do dziś i wciąż zachwyca wszystkich zwiedzających. Znajduje się tu obecnie ponad 250 gatunków roślin. Oprócz potężnych palm można tu podziwiać między innymi tropikalne kwiaty czy drzewka cytrusowe. Spacer wśród takiego bogactwa roślin to nie tylko feeria barw, ale i zapachów. Miłym akcentem jest urozmaicenie ekspozycji poprzez akwaria z rybkami, pływające w stawiku żółwie czy rozkrzyczane pawie. Dużą atrakcją jest też wystawa bonsai.
W mieszczącym się na terenie obiektu sklepiku jest szeroki wybór pamiątkowych roślin, niespotykanych w zwykłych kwiaciarniach, których ceny sięgają od kilku do kilkuset złotych. Warto też skusić się na serwowane w tutejszej kawiarni desery lodowe, których smak potęguje otoczenie pięknych roślin.